Indeks cenowy C_ prawdopodobnie kończy ruch korekcyjny w strukturze Flat. Jeśli te oznaczenia są prawidłowe to ostatni większy swing z dołkiem z 9. Lutego jest miejscem dla zlecenia obronnego dla pozycji długich. W takim wypadku kontynuowanie przeceny rynku kapitałowego powinno ściągnąć wyceny poniżej linii tempa z minimalnym zasięgiem 592 punkty (jest to dołek z Sierpnia chiński krach).
Z obserwacji Indeksu cenowego C_ można wyciągnąć wniosek, że odwrócenie kierunku nie będzie proste jak się to może wydawać. Konstrukcja Indeksu cenowego C_ wymaga zmiany nastawienia rynkowego praktycznie wszystkich uczestników ponieważ waga każdego waloru jest taka sama (spadek KGHM ma taki sam wpływ na indeks jak jakiejś mało znanej spółki z New Connect).
Zatem powrót do spadków powinien wiązać się z napływem negatywnych informacji na globalnym / regionalnym rynku kapitałowym. Jeżeli chodzi o globalny rynek kapitałowy to taki element biorę pod uwagę od dobrych kilku miesięcy czego przykładem są wpisy dotyczące indeksu SP500. Analizując region trzeba tu mieć na uwadze rynki Emerging, a przede wszystkim dominującą rolę chińskiego smoka. W obu przypadkach podaż dalej ma szansę na sprowadzenie indeksów na wiele niższe poziomy. Indeks cenowy C_ z pełną strukturą wzrostową może być pierwszą wskazówką o czekającym rynek przesileniu.
Ultraliberalna polityka niskich stóp procentowych wciąż utrzymuje chęć do pompowania rynków kapitałowych, a banki centralne prześcigają się w kreowaniu nowych rozwiązań. Nie tak dawno Bank Japonii po raz kolejny podał zastrzyk dla tamtejszej gospodarki, a już w Marcu Super Mario prawdopodobnie poinformuje o nowym programie dla Strefy Euro. Wpompowywanie kolejnych miliardów ma rozkręcać gospodarki. Pytanie kiedy pojawi się koszt tych wszystkich działań w postaci zwiększonej inflacji. Pieniądz bez pokrycia to nic dobrego.
Super Mario drukuje i drukuje a tu poważne straty w bankach Credit Suisse, Deutsche Bank i teraz BNP Paribas, ile jeszcze niespodzianek?
— Giełdowy Wizjer (@Renton_DM) luty 5, 2016
Tak czy inaczej ostatnia zwyżka na naszym parkiecie to nic innego jak obronna ważnych, technicznych poziomów, które mają utrzymać pozytywny obraz w średnim terminie. Tak tak, nie mylę się. Choć od Maja zeszłego roku WIG spada jak kamień w wodę to styczniowe odbicie chroni układ overbalance (szare prostokąty porównujące spadkowe ruchy 2011 i 2015). Zeszłotygodniowa zwyżka zahaczyła o zakres korekty z wakacji 2015 (czerwone kwadraty) potem doszło do cofnięcia co jest z pewnością słabością. Jest zatem szansa, że ostatnie minimum może być ponownie przetestowane, zwłaszcza że do wykorzystania może być potencjał korekty pędzącej w trendzie spadkowym na WIG rysowanej od Grudnia (spadek 29. Grudzień – 21. Styczeń jest trzyfalowy co jest charakterystyką falki b w układach korekt).