Dzisiejsza sesja wpisała się w znany w ostatnim czasie sentyment reagowania na wydarzenia czysto polityczne, przy czym skala reakcji na kilka kolejnych dni wpisze się w pamięć inwestorów na GPW. Wieczorne głosowanie nad ustawą w sprawie pomocy dla tzw. frankowiczów przyniosło niezdyskontowane przez rynek spadki sektora bankowego.
Większy udział banków w likwidowaniu „szkód” kredytów walutowych – z 50% do 90% – szacowane na 17-19 mld PLN (różne szacunki podawane przez media) to znaczące zmniejszenie zysków sektora bankowego w kolejnych latach. Choć skala przeceny znaczna, wykres daje jeszcze szansę na wyjście z tego pro spadkowego układu.
Choć sektor bankowy jest słaby, dobrze jest to pokazane poprzez pryzmat syntetycznego wskaźnika, jakim jest indeks WIG-Banki, decyzja co do dalszego kierunku wydaje się być podjęta, jednak skala przeceny może być w ciągu kolejnych sesji zatrzymana.
Ważne wsparcie, o którym wspominałem pod koniec Czerwca, nie zostało obronione (chodzi o typowo elliotowskie zachodzenie ważnych fal na siebie, które świadczą o budowaniu korekty czy impulsu). Wciąż pozostaje jeszcze siła w momentum jaką jest porównywanie swingów korekcyjnych czyli tzw. metoda overbalance. Ostatnie wydarzenia przeceniające banki z generowaniem zwiększonych wolumenów wypadają praktycznie w zakresie równości korekt spadkowych.
Wydaje się, że wszystkie wydarzenia obciążające ten sektor są już znane w najbardziej pesymistycznych scenariuszach (sprawa kredytów walutowych i 90% udział banków w ich “neutralizacji” oraz podatek sektora bankowego). Ostatnie dwa tygodnie to zwiększony wolumen na walorach finansowych. Obecnie nic już nie może zagrozić bankom jak tylko sytuacja zewnętrzna. Oczywiście pozostaje kwestia polityczna bo i okres przedwyborczy sprzyja składaniu obietnic.
WIG dzisiaj odpadł od linii szyi kreślonej w mediach formacji dołkowej podwójnego dna – Double Bottom. Indeks kręci się przy linii trendu wzrostowego, spółki w trendzie wzrostowym znajdują się ponad minimalnym progiem świadczącym o dobrej kondycji kupujących. Pozostaje tylko obserwować wydarzenia na rynkach bazowych. A tam poziomy pozytywnego układu są znane – pisałem o poziomie granicznym na SP500, najbardziej kluczowym indeksie dla światowych finansów. Czy mamy do czynienia na WIG z formacją dołkową Double Bottom, czy tylko korektą płaską pokażą kolejne sesje giełdowe choć dzisiejszy zwrot nie należy określić jako nieważny – formacja ta składająca się z dwóch ostatnich słupków to Rozstanie więc jest mocno wymowna.
Kluczem do sukcesu jest reagowanie na sygnały.Jeżeli dzisiejsza sesja zostanie zneutralizowana, szansa na Double Bottom na linii trendu jest jeszcze możliwa. Jeżeli indeks WIG będzie schodził niżej, reakcja nie powinna być inna jak tylko opuszczenie GPW na rzecz kontraktów terminowych lub CFD. Wciąż ważne wsparcie nie zostało pokonane więc zejście w zakres 50000 punktów będzie również testem sentymentu.
Banki pokazuję, że są słabe. Wiadome jest, że bez wzrostów banków hossa na GPW będzie niepełna i niepewna i tak się dzieje. Zadawałem pytanie, czy hossa na GPW jest możliwa bez banków. Układ mWIG40 wskazuje, że jest to możliwe choć to nietypowa hossa, a raczej czerpanie z dobrych sentymentów i prognoz dla wybranych spółek.
Poza tym układ inwestorów diametralnie się zmienił. Ostatnie wyniki pokazują, że udział inwestorów indywidualnych w pierwszej połowie tego roku w obrotach na GPW to zaledwie 14%. Tak słaby wynik nie był widziany od dobrych kilku lat. Przeważają inwestorzy instytucjonalni (fundusze), którzy mają inny cel inwestycyjny niż my, drobni inwestorzy. Naszym celem jest maksymalizacja i realizacja zysku, funkcją celu funduszy jest maksymalizacja wartości aktywów netto czyli jak największa wartość jednostki – od jej ceny oblicza się określone opłaty, które stanowią przychody dla funduszu…
Fundusz trzyma akcje i będzie dopiero sprzedawał, jak zmieni się sentyment światowy co do rynku akcyjnego. Drobni nie mają co sprzedawać więc i zmienność na walorach jest niska. Nie dziwi więc, że indeksy chętnej rosną niż spadają.
Warto również wpatrywać się w indeks MSCI EM – wsparcie trzeszczy i kiedy tu pojawi się negatywny sygnał, może to wyzwolić na rynkach sygnał redukcji dla krajów Emerging Markets (a nasza GPW do nich się jeszcze zalicza). Wówczas nawet najważniejsze wsparcia nie wytrzymają, a banki mogą dalej spadać.
zobacz również:
Daniel Marcjanowicz aka Renton; inwestor na rynku akcji i forex, bloger w wolnych chwilach. Opisując rynki i instrumenty łączę narzędzia analizy technicznej w logiczną, spójną i prostą strategię inwestycyjną Dynamic Trading. Inwestowanie jest dla mnie środkiem, a nie celem. Kiedy tylko mogę ruszam za miasto - w góry, na rowerze w dolinki podkrakowskie.